Jednak to, co znalazłam, powinno Was choć trochę przekonać...
Osobiście, siedzę w szoku! Wiem, że promieniowanie UV jest szkodliwe i wiem też, że należy się przed nim chronić - nie tylko latem. Na plaży obowiązkowo stosuję preparaty z filtrem, na twarz nawet SPF50, a do ciała SPF15, 25 czy 50 (zależnie od intensywności mojej opalenizny oraz nasłonecznienia), ALE... Fascynujące wideo, nawet dla siedzących w temacie :)
"Jak słońce widzi Cię w ultrafiolecie" - tłumaczenie tytułu, dosłowne.
Osobiście uwielbiam takie spoty - gdyby to była reklama, to zdecydowanie by mnie zachęciła do kupna i to DUŻO lepiej, niż kolejna opłacona "gwiazda", która na co dzień używa Chanel ;)
Lato, jak widać za oknem, powoli nas opuszcza, ale to nie znaczy, że można się już nie zabezpieczać. Niektóre źródła podają, że przez chmury przechodzi nawet do 80% promieniowania UV, a więc nawet w pochmurny czy deszczowy dzień należy używać filtra minimum SPF15. Niższy faktor nie chroni już przed rakiem skóry. Dlatego właśnie od słońca wolę samoopalacz!
Co Wy na to? :)
źródło zdjęcia
Pozdrawiam!
z Karoliną
wiesz więcej
Ja lubię słoneczko, do samoopalaczy się zraziłam. W tym roku zaczęłam się trochę smarować kremami z filtrem. Zwykle SPF15 lub 25 na twarz. Ale w przyszłym pewnie troszkę bardziej zacznę dbać o skórę w tym aspekcie :)
OdpowiedzUsuńO, a czemu się zraziłaś? :)
UsuńCały rok używam kremów z filtrem przeważnie jest to jakaś 15-25 SPF, latem wyższy na twarz-
OdpowiedzUsuńTez nie uzywam ich: ) za to kocham samoopalacze: D
OdpowiedzUsuńNie, nie - ja używam! Tylko jak większość pewnie, głównie na plaży czy w słoneczne dni :)
UsuńFilm bardzo daje do myślenia... Ja jestem szczęśliwą posiadaczką dość ciemnej karnacji. Chyba jednak będę stosować mocniejszy filterek na twarz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuje za wizytę na moim blogu :) - obserwuje :)
Nie stosuję filtrów, ale też nie lubię się opalać.
OdpowiedzUsuńJa lubię słońce choć nie wtedy gdy praży, a z tego co się orientuje to nie zależy to tylko od słońca żeby nas rak dopadł
OdpowiedzUsuńNie lubię ich używać. Mają tłustą konsystencję (najczęściej), często brudzą ubrania. Ale latem (szczególnie w górach) nie wychodzę bez kramu z filtrem 50+ Wtedy zaciskam zęby i wolę jakoś przeboleć tą tłustą maź na sobie, niż potem płakać z poparzonej skóry. Tak, mam ogromną tendencję do poparzeń. Między innymi również z tego powodu nie lubię się opalać.
OdpowiedzUsuńa ja w tym roku żadnego opalania i jest mi z tym dobrze, kremy na dzień z filtrem mam:) Gdybym mogła to pewie, bym się opalała z ochroną a tak problem zakupu kremów z głowy :)
OdpowiedzUsuńKarolinko składy kosmetyków są na zdjęciach ;) Cen nie znam niestety ;)
OdpowiedzUsuńA co do filtrow - nie używam ! Kocham słońce i tak wiem że ma szkodliwe działanie ;D Ale nie zamierzam zabierać sobie wszystkich przyjemności ;D hihi na coś trzeba umrzećD:
Ja po prostu się nie opalam, ale kiedy wiem, że będę długo na słońcu to stosuje filtry. Natomiast na co dzień - nie. Ostatnio pojawia się coraz więcej głosów, żeby nie bronić się tak bardzo przed słońcem, dawkowane w umiarze jest źródłem witaminy D, a ta przynosi odporność. Więc w sytuacji, kiedy nie jestem narażona na spiekotę, daję spokój z filtrami :-)
OdpowiedzUsuń