Źródło |
Na mojej liście było jeszcze kilka innych produktów - np. mleczko i tonik 2w1 Hydrain3 czy płyn micelarny z tej samej serii, bardzo zresztą chwalone. Mam jednak i tonik, i mleczko (z YR aktualnie), a do mycia twarzy używam od kilku tygodni mydła Aleppo 40%, które zresztą mojej skórze się spodobało. Uznałam, że nie będę więc mieszać na tym obszarze mojej pielęgnacji, ani też robić zapasów i zrezygnowałam. A te kosmetyki ostatecznie wróciły ze mną do domu:
- Hydrain3 Hialuro - Koncentrat balsamu nawilżającego skórę (po jednym użyciu uważam, że mógłby być bardziej natłuszczający - nawilżenie dość szybko znika)
- Hydrain3 Hialuro - Krem nawilżający na dzień (wyjątkowo na zapas, bo jestem w nim zakochana i nie zamierzam go zmieniać)
- Hydrain3 Hialuro - Maseczka nawilżająca (po jednym użyciu jestem na tak, miałam już ją dawno kupić, ale cena regularna ponad 30zł mnie odstraszała)
- Hydrain3 Hialuro - Nawilżające serum do twarzy, szyi i dekoltu (dobre pod makijaż, ale na noc zbyt lekkie, dobrze współgra z dodatkowymi kremami, na lato jak znalazł)
- Angio Therapy - Cold krem intensywnie łagodzący (moja druga tubka, dość mała jak na regularną cenę, ale w promocji nawet się nie wahałam; łagodzi i daje delikatny efekt chłodzący, sprawdza się u mnie najlepiej wieczorem po prysznicu, ale i nie tylko)
- Sunbrella - krem z filtrem SPF 50 do twarzy dla skóry suchej i normalnej
- Sunbrella - Nawilżający samoopalacz o przedłużonym działaniu (jeszcze nie używałam, ale opinie zachęcają, no i zaciekawiło mnie nawilżanie oraz przedłużone działanie; a w składzie naturalne masła)
- Emolient Linum - krem do rąk (jak na razie jestem bardzo zadowolona i nawet żałuję, że nie kupiłam więcej - kosztował mnie 10zł; nigdy nie miałam tak dziwnie działającego kremu - w pozytywnym sensie!)
- Normacne Preventi - regulująco - oczyszczający krem na noc (nie dla mnie)
Wydaje się dużo, no i jest dużo, ALE za pół ceny, więc naprawdę korzystnie ;) Biorąc pod uwagę jakość tych kosmetyków za tak przystępną cenę w promocji, jestem mega zadowolona z tych zakupów. Najdroższe było serum nawilżające, bo kosztowało około 24zł, reszta poniżej 20zł, a najtańszy był krem do rąk - 10zł. Przede wszystkim jednak wiem, że wszystkiego będę używać praktycznie od razu, jedynie krem na dzień kupiłam na zapas, bo mam w tym momencie otwarty słoiczek.
Lubię Dermedic za produkty, które działają, a nie kosztują kroci i nie są przereklamowane (jak np. Vichy czy inne apteczne marki i nie tylko, dużo by tego się znalazło). Kupiłabym je nawet w normalnych cenach (bez promocji), co zresztą zrobiłam już wcześniej w przypadku kremu na dzień Hydrain3 czy łagodzącego kremu Angio Therapy. Nie znam na przykład serii Normacne Preventi czy innych, bo moja skóra lubi się z serią dla niej dedykowaną (Hydrain3), ale potrzeby każdej skóry są inne. Dlatego warto w tym konkretnym przypadku zaufać producentowi, wybrać linię dla siebie i... spróbować :) Takie promocje, jak ta ostatnia w SP, są do takich eksperymentów idealne.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
"Za każdym nickiem kryje się imię, za imieniem kryje się człowiek, a za każdym człowiekiem - uczucia. Szanujmy się nawzajem w sieci!"